piątek, 13 maja 2016

Czyżby nowa Bridget Jones??



Poznaj Olivię Joules, wystrzałową siostrę Bridget Jones – oto zdanie z okładki książki Helen Fielding. Wystarczyło, bym po nią sięgnęła, bowiem zwariowana dziennikarka, niedoskonała jak zdecydowana większość z nas, należy do grona moich ulubionych postaci literackich. Jej „siostra” jest zupełnie inna – piękna, bardzo zgrabna i gdyby nie pewien drobny szczegół - prawie idealna. Życie nie szczędziło jej ciosów, jednak nie dała się złamać. Co więcej, traumatyczne przeżycia z czasów wczesnej młodości ukształtowały nową osobę. Rachel zmieniła się w Olivię – kobietę, która znajdzie na tym gównianym świecie coś pięknego i ciekawego i będzie się dobrze bawić. Bohaterka przeżywa wiele niecodziennych, często mrożących krew w żyłach przygód, więc czytelnik nie powinien się nudzić. Przynajmniej do czasu, bo im dalej, tym historia staje się coraz bardziej nieprawdopodobna. Mission impossible – jak najbardziej, Tom Cruise jako Ethan Hunt – uwierzę we wszystko, jednak osobliwa dziennikarka w roli szpiega zupełnie mnie nie przekonuje. Rozbuchana wyobraźnia to za mało. Wolę Bridget.

Recenzja - Katja

3 komentarze :

  1. Za Bridget nie przepadam, więc myślę że tą pozycję także sobie na razie odpuszczę :)
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Bridget Jones poznałam jak miałam 16 lat i była to moja Bogini!
    Także ta książka chyba czeka na mnie! Ale myślę, że trudno będzie przebić Bridget!
    Pozdrawiam:*

    http://zacisze-ksiazkowe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze? Nie wiem, choć raczej nie sięgnę. Mimo że Bridget Jones nic nie mam (choć ulubiona bohaterką nie jest), ta książka wydaje mi się być tylko jej plagiatem :/
    Pozdrawiam!
    Czytam, piszę, recenzuję, polecam

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.