piątek, 2 grudnia 2016

Noc Kupały - Katarzyna Berenika Miszczuk

Noc Kupały – czyli ciąg dalszy przygód Gosławy Brzózki.


Noc Kupały to kontynuacja bestsellerowej powieści Katarzyny Bereniki Miszczuk - Szeptucha (recenzja). Jeśli czytaliście moją recenzję poprzedniej części, to wiecie jak bardzo zaskoczyła mnie jej końcówka (jeśli nie, właśnie się dowiedzieliście :D). Z niecierpliwością czekałam na kontynuację losów Mieszka i Gosi. Jakie przygody zgotowała im autorka? 

Zazdrość, zdrada i kwiat paproci. Czy młoda szeptucha ocali miłość do Mieszka?

Ex wraca zza grobu! Dobra, może nie ex, bo koniec końców Mieszko nie rozwiódł się z żoną, tylko ta rzekomo umarła, ale pozostańmy przy tej wersji. Oglądaliście Fatalne zauroczenie. Powiem Wam, że to pikuś w porównaniu do krwiożerczej, tysiącletniej żony Mieszka. Wiecie co mówią o pierwszej miłości prawda? Ta najważniejsza, najpiękniejsza, odciskająca ślad na naszej duszy... Czy Gosia może czuć się pewnie, w obliczu powrotu Otte?! Czy dawne uczucia dadzą o sobie znać? 

Cóż jak się okazuje nie jest to jedyny problem z jakim musi się zmierzyć młoda uczennica szeptuchy. Bogowie są coraz bliżej i upomną się o „swoje”. Noc Kupały zbliża się wielkimi krokami, Mieszko znika, Gosia wpada w śmiertelne tarapaty (powiedziałabym, że nawet podwójne). Czy dziewczynie uda się przetrwać i komu zdecyduje się oddać magiczny kwiatek? 

Nie wiem czy Wam o tym wspominałam, (wydaje mi się, że nie), ale uwielbiam opowieści o kwiecie paproci. Kiedyś jako dziecko dostałam książkę, właśnie z historią o magicznym kwiecie. Dlatego właśnie Noc Kupały pochłonęła mnie jeszcze bardziej niż poprzednia część. 

Po pierwsze, w mojej subiektywnej opinii, w tej części więcej się dzieje. Dobra, może źle to określiłam. Wydarzenia mają większy nakład emocjonalny (właśnie zdałam sobie sprawę, że zaczynam gadać psychologicznym bełkotem). Ale wracając do rzeczy, tak naprawdę historia opowiedziana w Nocy Kupały się zazębia. Do gry wkracza ktoś jeszcze. 

Nie muszę Wam chyba mówić, jak pełne napięcia są sceny między Gosią a Otte. W szczególności jeśli ta druga rości sobie wyłączność do męża, który jakby nie patrzeć, ma ją za nieboszczkę. Cóż krwiożercza ex nie może wybaczyć Gosi, że spała z jej mężem. (Naprawdę, zafiksowała się kobita. Serio, czy ona myślała, że ktoś taki jak Mieszko będzie „żył w czystości” przez tyle lat?!) Na marginesie powiem Wam, że Otte jest naprawdę świetnie wykreowaną postacią. Cóż, chyba mam słabość do psychopatycznych bohaterów...

Nie myślcie, że to już koniec mojego wywodu. Oj nie! Brakowało wam dreszczyku napięcia czy gęsiej skórki? Na pewno ucieszycie się z faktu, że w Nocy Kupały napięcie niejednokrotnie sięga zenitu.
Ostatnio pisałam Wam, że momentami Gosia jest denerwująca – w szczególności, jeśli chodzi o Mieszka. Cóż, z ręką na sercu mogę przyznać, że jej zachowanie uległo poprawie :D Mam wrażenie, że nasza bohaterka z konieczności musiała dorosnąć i zdecydowanie wyszło jej to na plus. 

Jeśli chodzi o Mieszka… Nie byłam w gronie jego wielkich zwolenników, ale muszę przyznać, że jego postać coraz bardziej mnie ujmuje i zyskuje w moich oczach. Facet naprawdę jest wart grzechu (choć ma mocno pogmatwaną przeszłość, ). 

Co do reszty bohaterów. Pojawia się kilka nowych postaci, które sporo wnoszą do historii, jako ogółu. Bardzo interesująco zapowiada się wątek związany z nowym bogiem. Jestem bardzo ciekawa co wymyśli autorka. Jeśli chodzi o bohaterów których poznaliśmy w pierwszej części. Katarzyna Berenika Miszczuk postanowiła podzielić się z nami ich historiami. Dzięki temu łatwiej nam zrozumieć kierujące nimi motywy i wybory jakie podejmują. Gosia nadal może liczyć na swoich przyjaciół, chociaż pojawiają się spore problemy. Czy przyjaciele okażą się godni zaufania?

Na uwagę z pewnością zasługuje Mszczuj. Postać, która bardzo "urosła" w moich oczach i musiałam o nim wspomnieć choć w tym krótkim zdaniu. 

Podsumowując. Krwiożercza żona z odległej przeszłości, fanatyczna sekta, nikczemność, zazdrość, balansowanie na granicy śmierci. Zapewniam Was, że Noc Kupały pozostawiła dość daleko za sobą Szeptuchę. Przyznam, że w tej części autentycznie powiało grozą. Żarty sytuacyjne, nawarstwiające się intrygi, walka między bogami, to tylko nieliczne z zalet tej książki. Nieprzewidywalne zwroty akcji, które zaskoczą nawet najbardziej przenikliwego czytelnika. Niebanalna historia wciągająca od pierwszej strony. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom historii, bo tak jak poprzednio, końcówka pozostawia nas, moli książkowych z wieloma pytaniami. Jestem bardzo ciekawa jaki los Katarzyna Berenika Miszczuk zgotuje swoim bohaterom w trzecim tomie cyklu Kwiatu Paproci - Żerca (która swoją premierę będzie miała w przyszłym roku).

PS poniżej znajdziecie filmik promujący książkę. 

Za świetną książkę dziękuję Grupie Foksal i Wydawnictwu W.A.B

12 komentarzy :

  1. No nieźle wzbudziłaś moją ciekawość! Pora zabrać się za czytanie książki!;) A.Ł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chcę się w końcu zabrać za Szeptuchę, ale nie mam jej "pod ręką". Muszę przyznać, że Katarzyna Miszczuk ma talent do nadawania dziwnych imion i tytułów XD.
    Pozdrawiam gorąco i zapraszam
    polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Książki Miszczuk czytam od czasu do czasu, ponieważ są niezwykle zabawne i pozwalają mi "poprzeżywać" jak za nastoletnich czasów. "Szeptucha" wywołała we mnie pewien niedosyt i przyznam, że Twoja recenzja podniosła mnie na duchu. Mam nadzieję, że nad "Nocą Kupały" nie będę już tyle wzdychać nad postawą Gosi ("Co ty robisz kobieto, rzuć się wreszcie na niego"). A po książkę na pewno sięgnę, bo jeśli się nie dowiem, jak to się skończy to chyba zwariuje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przede mną dopiero pierwszy tom i mam nadzieję, że spodoba mi się na tyle, aby skusić mnie do sięgnięcia po drugą część :)
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Kilka dni temu przeczytałam "Szeptuchę", więc teraz poluję i na ten tom. Muszę przyznać, ale po przeczytaniu Twojej recenzji mój apetyt jest coraz większy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę przyznać że książki pani Miszczuk są świetne, a tej jeszcze nie czytałam, chyba wypadało by po nią sięgnąć.
    Buziaki :*
    Fantastic books

    OdpowiedzUsuń
  7. Wzbudziłaś moje zainteresowanie, chętnie sięgnę po te książki, zapowiada się ciekawie. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lektura lekka, łatwa i przyjemna. Ogromny plus za szeroki przegląd bóstw słowiańskich. Delikatny minusik za błędy edytorskie trochę pośpiechu przed wydaniem chyba było

    OdpowiedzUsuń
  9. Za każdym razem, kiedy widzę tę książkę, krew mnie zalewa. Jak można nadać tak piękny tytuł takiej książce? Nie mówię tutaj o jej "jakości", bo książki nie czytałam, ale o tematyce.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzisiaj/jutro zabieram się za "Noc Kupały" i nie mogę się doczekać lektury! "Szeptucha" niesamowicie mi się podobała, chociaż zachowanie Gośki bywało irytujące xD Dlatego też cieszę się, że w drugiej części dojrzała. :)
    Oczekuj mojej recenzji! :D
    Całusy,
    Ola aka Zaczytana Iadala

    OdpowiedzUsuń
  11. Mimo, iż gustuje w kryminałach, ta seria nawet przypadła mi do gustu, choć momentami były elementy irytująca, jak dla mnie. Czasami warto ruszyć w świat fantazji, by móc się zrelaksować. A jeżeli jesteś ciekawa mojej recenzji, to więcej tutaj
    http://wiejskabiblioteczka.blogspot.de/2017/07/szeptucha-i-noc-kupay-katarzyna.html

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.