Miałam pewne opory przed sięgnięciem po Każdego dnia. Już dość długi czas stała w mojej biblioteczce i czekała na swoją kolej. No i się doczekała… Wydawało mi się, że nie może być nic ciekawego w książce, w której każdego dnia człowiek znajduje się w innym ciele, że będzie to płytka historia i typowe głupie przeżywanie nastolatka, które nie wniesie nic ciekawego ani nie zaintryguje czytelnika. Cóż… Myliłam się… Bardzo.
A każdego dnia zamieszkuje inne ciało. Zawsze swojego równolatka. Nie ma znaczenia, czy chłopaka czy dziewczyny. Pogodził się już z takim życiem. Nie zna innego. Nie wie czy następnego dnia obudzi się w tym samym mieście, czy może kilkaset kilometrów dalej. Kim będzie? Nie może w żaden sposób tego przewidzieć. Pewnego dnia budzi się ciele Justina i wtedy wszystko się zmienia. Rhiannon – dziewczyna chłopaka, którego ciało właśnie zamieszkuje, budzi w nim uczucia, jakich nigdy wcześniej, jako on sam nie doświadczył. Dla niej jest w stanie łamać wszelkie reguły, nakazy i zakazy, byle tylko z nią być. Czy taki związek jest możliwy? Czy A rzeczywiście jest taki wyjątkowy jak mu się wydaje? Czy będzie w stanie poświęcić się dla dziewczyny, którą pokocha?
Książka potrafi poruszyć czytelnika. A (bo takie imię nosi nasz główny bohater) jest postacią bardzo tragiczną. Nie zna swoich rodziców ani rodziny. Nikt nie czytał mu na dobranoc, nie rozumiał jego obaw i strachów. Nikt go nie znał. Wszyscy myśleli, że to ich dzieci, a nie ktoś inny. Nie ma przyjaciół, nie ma swojego domu… Żyje życiem ludzi, których w danej chwili zamieszkuje. Gdy nareszcie znajduje kogoś, z kim z całego serca chciałby być, dzielić troski i radości, okazuje się to niemożliwe… Jak może przetrwać związek z osobą, która każdego dnia jest kimś innym?
A to bohater, którego człowiek mimowolnie lubi. Jest inteligentny, ma ciekawą osobowość. Nie ocenia ludzi. Jest dobrą osobą, która stara się jak tylko może, nie ingerować i nie zmieniać życia osoby, którą obecnie „odwiedził”. Czy jednak on również nie zasługuje na normalne życie?
A dostaje możliwość pozostania w ciele osoby, którą zamieszkuje. Czy skorzysta z okazji?
Muszę przyznać, że nawet nie denerwuje mnie za bardzo wątek miłosny. Niby uwaga skierowana jest na niego, jednak dla mnie został on jakoś w tyle :) Miłostki szesnastolatków...
Muszę przyznać, że nawet nie denerwuje mnie za bardzo wątek miłosny. Niby uwaga skierowana jest na niego, jednak dla mnie został on jakoś w tyle :) Miłostki szesnastolatków...
Autor porusza w książce trudne społecznie kwestie. Nie boi się być „kontrowersyjnym” (jak zapewne niektórzy uznają). Miłość to miłość. Nieważne kogo dotyczy.
Kończąc książkę odczuwam dziwny smutek. Każdego dnia sprawia, że człowiek rzeczywiście dostrzega coś, co wcześniej wydawało się takie oczywiste. Docenia rodzinę, przyjaciół, znajomych, psa. Docenia wspaniałe chwile i kłótnie. Okazuje się, że tak przyziemne rzeczy będące codziennością, mogą okazać się tak niezwykłe i drogocenne. Jak byśmy się czuli gdybyśmy nie mieli nic… Każdego dnia byli kimś innym?
Zachęcam Was do sięgnięcia po książkę. Naprawdę warto.
PS tak mi się skojarzyło, to Wam wrzucam :D
Uwielbiam tą piosenkę! A książka wydaje się godna uwagi taka inna niż wszystkie :) Pozdrawiam Pośredniczka
OdpowiedzUsuńPolecam :D
UsuńHaha faktycznie książka się kojarzy z tą książką :D Ale co ja tam wiem...nie czytałam ;p Ale już od dawna mam ochotę przeczytać, a tu nowe książki iii milion innych :/ Ale na pewno kiedyś przeczytam, a ty mnie jeszcze bardziej do tego zachęciłaś! :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! <3
www.biblioteczkapati.blogspot.com
Też mam problem w stylu: "co wybrać najpierw" :D Trudne jest życie czytelnika :(
UsuńJuż nie raz i nie dwa słyszałam o tym autorze. To samo tyczy się książki. Nigdy jednak jeszcze się na nią nie zdecydowałam. Jakoś mnie do niej nie ciągnie. Nie mniej jednak po twojej recenzji postaram się po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
swiat-pelen-liter.blogspot.com
Książka rzeczywiście okazała się ciekawa, choć początkowo też nie bardzo chciałam ją przeczytać :)
UsuńBardzo intrygująca i oryginalna fabuła - chętnie poznam ją bliżej. :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam :D
UsuńKsiążka bardzo mi się podobała i zgadzam się z Twoją recenzją :) Pozdrawiam www.oczytane.blog.pl
OdpowiedzUsuń:D
UsuńZ przykrością stwierdzam, że nie czytałam jej.. Ale po Twojej recenzji na pewno po nią sięgnę :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do swojego kącika oraz na część kulinarną :D
http://truskawkoweciastka.blogspot.com/2016/02/recenzja-ksiazki.html
Polecam :)
Usuń