wtorek, 26 lutego 2019

W okowach uczuć. „Zły król” – Holly Black – recenzja PRZEDPREMIEROWA


„Jeżeli tyś chorobą, pewnie i lekiem możesz być na nią.” 


Chociaż pierwszy tom Okrutnego księcia [recenzja] podobał mi się średnio, to z wielkim zainteresowaniem sięgnęłam po Złego króla. Nie będę was trzymać w niepewności i na wstępie przyznam, że drugi tom trylogii podobał mi się bardziej. Dlaczego? Cóż, złożyło się na to kilka spraw. 

Powstrzymam się może od streszczenia tego, co dzieje się w książce, gdyż chcę uchronić czytelników, którzy nie mieli z nią jeszcze styczności, a mają w planach zapoznać się z historią, a niestety musiałabym zdradzić kilka istotnych wydarzeń z pierwszej części. Powiem tylko tyle: Cardan zasiadł na tronie, a Jude robi wszystko, by go na nim utrzymać i nie dopuścić do wojny pomiędzy królestwem znajdującym się nad powierzchnią, a tym podwodnym. 

Kto się o dupę trzęsie, ten po dupie dostanie.” 

Historia staje się jeszcze bardziej dynamiczna niż w poprzedniej części. Moim zdaniem jest to też powieść o wiele bardziej zaskakująca od swojej poprzedniczki. Holly Black dostarcza nam emocjonującą powieść z wieloma zwrotami akcji, niejednokrotnie wprawiającymi w zdumienie. I chociaż całościowo byłam pod wrażeniem, jak potoczyła się opowieść o Jude i Cardanie, to znów mam obiekcje do zakończenia. Niestety, ale ponownie zabrakło mi efektu wow, gdyż właśnie takiego zakończenia się spodziewałam.

„(…) sztuka jest czymś więcej niż dobro i zło.” 

Cała akcja dzieje się ponad pół roku od wydarzeń z poprzedniej części. Możemy obserwować jak niegdyś zepsute książątko radzi sobie w nowej roli – roli króla. Muszę przyznać, że z wielkim zainteresowaniem obserwowałam zmiany, jakie zaszły w bohaterach. Widać, że przez ten z pozoru krótki czas musieli dorosnąć, by sprostać nowym oczekiwaniom. Zmienili się zresztą nie tylko Cardan i Jude ale także inni bohaterowie. Musieli dostosować się do nowej sytuacji, do życia pod rządami młodego i żywiołowego króla. Ponownie z wielką przyjemnością przyglądałam się kreacji bohaterów. Uważam, że zdecydowanie są on najjaśniejszymi punktami całej powieści. Muszę przyznać, że w tej części w szczególności zaimponował mi Cardan. Ten chłopak coś w sobie ma! 

Ponownie nie mogę nic zarzucić stylowi Holly Black. Powieść napisana jest lekkim językiem, a historia wciąga już od pierwszej strony i niemalże pochłania czytelnika w swój magiczny świat. 

„Jak dobrze znaleźć się w czyimś objęciu, choćby i w objęciu potwora.” 

Bardzo podobało mi się, że autorka tym razem postanowiła zabrać nas do podwodnego królestwa. Dzięki temu mogliśmy jeszcze lepiej poznać magiczną krainę, w której dzieje się historia. 

Bardziej niż w pierwszej części widoczny jest także wątek romantyczny, choć nadal pozostaje głęboko, głęboko w cieniu. Mamy jednak kilka momentów, które podnoszą ciśnienie czytelnika i sprawiają, że krew zaczyna szybciej krążyć w żyłach. Kolejny raz balansujemy na granicy miłości i nienawiści, a odpowiedź na pytanie, co tak naprawdę łączy te dwójkę wciąż pozostaje w kwestii domysłów. 

Chociaż w Złym królu nie mamy do czynienia z tak drastycznymi wydarzeniami jak w pierwszej części, ale z pewnością są nie mniej emocjonujące. Każda strona przesycona jest czyhającym na bohaterów niebezpieczeństwem, poczuciem zagrożenia i lękiem płynącym z niepewności jutra. Znów pojawia się temat, który przewijał się także i w Okrutnym księciu – zdrada. Można powiedzieć, ze
jest to motyw przewodni całej książki. 

„Władzę o wiele łatwiej zdobyć, niż ją utrzymać.” 

Wydawnictwo kolejny raz dało czadu i mamy piękne srebrne literki, które cudownie się błyszczą. Oprócz tego ozdobne obrazki wokół numeru rozdziałów. Uwielbiam <3 

Zły król to w moim odczuciu o wiele lepsza powieść od Okrutnego księcia. Sieć intryg się zagęszcza, tajemnic wciąż przybywa, a i relacje między bohaterami stają się coraz bardziej skomplikowane. Sytuacja między narodami również staje się coraz bardziej napięta – ląd i morze wciąż ze sobą rywalizują o władzę, a młody król ma niełatwe zadanie – musi nie dopuścić do wojny, bo inaczej ta zniszczy obie krainy. Powieść przesycona jest mrocznym klimatem i niebezpieczeństwem. Świetnie poprowadzone wątki przygodowe i bardzo dobrze dopracowani bohaterowie! Z niecierpliwością czekam na kolejny tom! Szkoda tylko, że ten dopiero w 2020r. :( 

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Jaguar <3 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.