
Chcesz poznać odpowiedź? Czas najwyższy sięgnąć po Clovisa LaFeya. Magiczne akta Scotland Yardu.
Porucznik Dobson żyje i mieszka wraz z siostrą w Londynie. Jest nadinspektorem nowo otwartego wydziału detektywistycznego londyńskiej policji metropolitalnej. Zadaniem jego wydziału jest badanie wykroczeń i zagrożeń związanych z używaniem magii. Niestety pracy jest tyle, że trudno sprawdzić wszystkie doniesienia – brakuje kompetentnych i obdarzonych wysokim potencjałem magicznym ludzi, w szczególności egzorcystów. Życie Johna Dobsona diametralnie się zmienia, gdy w przypadkowych okolicznościach spotyka na cmentarzu dawnego, młodszego kolegę ze szkoły – wysoko urodzonego, Clovisa LaFaya. Arystokrata skrywający liczne tajemnice, posługujący się najbardziej budzącą obawy dziedziną magii – nekromancją, rozpoczyna pracę dla Dobsona. Co przyniesie współpraca Clovisa ze znienawidzonym przez jego brata wydziałem? Jak potoczą się losy bohaterów?


Cała trójka zostaje dobrymi przyjaciółmi. Czy przeszłość jednak dojdzie do głosu i ponownie namiesza?
Uczucie rodzące się pomiędzy Clovisem i Alicją jest przedstawione w sposób bardzo subtelny. Czasy przyzwoitek i konwenansów naprawdę potrafią rozbawić. Jest to jednak coś więcej niż banalny romans. Bardzo ciekawe są rozmyślania obojga zainteresowanych na temat tego drugiego. Coś typu – interesuje się mną? Nie to niemożliwe, przecież jestem z niższej klasy. Ale czasem tak na mnie patrzy…. Czy już się zakochałem? Chyba jeszcze nie, przecież nie wariuję, widzę jeszcze jakiś świat poza nią, ale przecież znów o niej myślę. Chyba już wiecie co mam na myśli. Bardzo ciekawie rozwijający się wątek.

Jak to bywa z debiutanckimi powieściami, często są niedopracowane i brakuje im wiele do książek, które pozostają w pamięci i do których chętnie się wraca. Wielokrotnie traktuje się je łagodniej, właśnie dlatego, że to pierwsza powieść danego autora, że potrzebuje jeszcze wprawy by stworzyć coś intrygującego i tak naprawdę dobrego, ale widać jakiś tam potencjał. Anna Lange zdecydowanie złamała ten stereotyp. Stworzyła niesamowitą książkę ze świetnie dopracowanym światem przedstawionym i oryginalnymi postaciami. Autorka skupiła się na psychice bohaterów, położyła nacisk na ich historie rodzinne, przeżycia z dzieciństwa i doświadczenia nabyte w czasie dorastania. Nie sposób doszukać się tu utartych schematów czy motywów występujących w innych książkach fantasy. To nie tylko świetna historia! To opowieść, która skłania czytelnika do rozmyślań, do próby rozwiązywania tajemnic, opowieść, która na krótką chwilę (niestety tylko 448 stron) pochłania czytelnika i wprowadza go w wiktoriański klimat XIX wiecznego Londynu. Czytając ją, czytelnik utożsamia się z bohaterami, żyje ich problemami, przeżywa radości i smutki. Co mam powiedzieć? Chcę więcej, więcej, więcej!
Cudowna okładka podkreśla klimat całej powieści i jest idealnym zwieńczeniem całości. Fantastyczna książka z nieszablonową historią, która spodoba się nie tylko miłośnikom gatunku. Opowieść z mrocznymi tajemnicami rodzinnymi, klątwami, detektywistycznymi zagadkami, humorem, emocjonującą, trzymającą w napięciu końcówką, wspaniałym, dopracowanym światem przedstawionym i oryginalnymi, złożonymi bohaterami. Czego chcieć więcej? Chyba tylko jak najszybciej kolejnej części. Zdecydowanie polecam. Przy tej historii na pewno nie będziecie się nudzić.
Ach... Jak cudownie było przeczytać książkę jeszcze przed premierą :D Szkoda, że nie zdążyłam napisać Wam recenzji zanim się ukazała :(
Ps. Wiem, że trochę Was zaniedbałam, ale to przez wakacje i brak dostępu do internetu. Teraz już jestem dostępna i zaczynam nadrabiać braki. Także do usłyszenia wkrótce. Co powiecie na mały konkurs już niedługo??
Zachęcająca recenzja. To debiut, więc może mnie rozczarować, ale chyba kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńTak, debiut, ale naprawdę jeden z lepszych jakie czytałam. Zadziwiająco aż dobry :) Polecam:D
UsuńTo książka dla mnie, a ostatnio szukam właśnie takich klimatycznych powieści. Wiktoriański Londyn XIX wieku? Już czuję, że całkowicie przepadłam. Fajnie, że debiutancka powieść autorki jest tak dobra, na pewno zyska rzeszę fanów, a ja z chęcią przyjrzę się bliżej tej pozycji.
OdpowiedzUsuńPS. Zdjęcie z pieskiem i książką jest przesłodkie <3
Pozdrawiam cieplutko, bookworm z Książkowoholizm :>
Zdecydowanie się zgadzam:D Kocham udane debiuty! Dzięki :D Jak nie kochać małych szczeniaczków... :D
UsuńCiekawy post :D
OdpowiedzUsuńLubię takie gatunki...
Magia zawsze mnie zachęcała :D
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do mnie :D
http://recenzumkomiksiarza.blogspot.com/2016/08/daredevil-vs-punisher.html
Haha to widzę, że masz podobnie do mnie :D Jak tylko widzę, że jest magia, to już mnie korci, żeby przeczytać :D
Usuńmoje klimaty :) świetna recenzja ...
OdpowiedzUsuńDzięki :D
UsuńKsiążka już od dawna mnie interesuje ( znaczy od dawna.... interesowała mnie kilka dni przed premierą :P), ale jakoś nie chciałam jeszcze po nią sięgać, po prostu zbyt wiele książek chcę przeczytać najpierw :)
OdpowiedzUsuńAle twoja recenzja bardzo mnie do niej zachęciła :)
Świetna recenzja :*
pomiedzy-wersami.blogspot.com
Super! Książka zdecydowanie zasługuje na uwagę :D Dzięki :D
UsuńWłaśnie zabieram się za ową książkę i mam nadzieję, że będzie miała w sobie to coś :)
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Myślę, że Cię nie zawiedzie :D
UsuńBardzo ciekawa recenzja dobrze opisana podoba mi się
OdpowiedzUsuńhttp://blog.mpiserwis.pl/
Super ;D Zapraszam częściej :D
UsuńPrzepraszam, ale nienawidzę, no po prostu nie cierpię książek z motywem wiktoriańskiego londynu. Jedynym wyjątkiem są Diabelskie Maszyny i, niestety, tyle razy już się sparzyłam, że po tą pozycję też nie zamierzam sięgać.
OdpowiedzUsuńSuper napisana recenzja ;)
Pozdrawiam ^^
Czytam, piszę, recenzuję, polecam
:( Może Clovis i jego perypetie by Cię przekonały. Tutaj naprawdę są świetnie wykreowani bohaterowie i wielowątkowa historia. Cieszę się, że recenzja Ci się podobała :D
Usuń