środa, 14 września 2016

Mroczniejszy odcień magii - V.E.Schwab

Wolałabym umrzeć w trakcie jakiejś przygody, niż żyć, stojąc nieruchomo.


Przez dość długi okres (jeżeli można tak nazwać okres od premiery - 11 lipca) książka V.E. Schwab prześladowała mnie dosłownie wszędzie. Wchodzę na instagrama – bach, fb – bach, portale księgarskie, czy księgarnie -bach. Normalnie widziałam ją gdziekolwiek bym nie weszła. To był chyba jakiś znak. Początkowo, muszę się Wam przyznać, nie byłam zbyt entuzjastycznie nastawiona do tej pozycji. Myślałam sobie, ach, znowu to samo, znowu przenikające się światy. Czy nie można wymyślić czegoś bardziej konstruktywnego, przecież ten pomysł już wszyscy znamy – jeśli nie z książek to z filmów. Tym bardziej dziwiłam się, że książka zajęła drugie miejsce w plebiscycie goodreads.com – największym anglojęzycznym portalu dla miłośników książek – w kategorii najlepsze fantasy, pokonując między innymi książkę Brandona Sandersona, Robin Hoob czy Samanthy Shannon. Pomyślałam, co ta książka w sobie ma, że wygryzła takie sławy. Czy naprawdę jest taka genialna? Postanowiłam sprawdzić to „na własnej skórze”.

Jak się okazało Mroczniejszy odcień magii, to dopiero początek przygody. Autorka szykuje dla czytelników trylogię. Czy jednak warto zapoznać się z serią Odcienie magii?! TAK!

Muszę przyznać, że książka rzeczywiście wywarła na mnie wrażenie. Bardzo dobry sposób prowadzenia narracji i samo przedstawienie świata/światów. Lekki i przyjemny styl pisania, który pochłania od pierwszej do ostatniej strony i co najważniejsze ciekawa, intrygująca i wielowarstwowa historia! 

Ale może od początku. Słów kilka o tym czego dotyczy opowieść. Więc mamy cztery równoległe, magiczne wizje równoległych Londynów; Szary, Czerwony, Biały i Czarny.

Witajcie w Szarym Londynie – brudnym i nudnym, pozbawionym magii, rządzonym przez szalonego króla Jerzego III. Istnieje też Czerwony Londyn, w którym w równej mierze szanuje się życie i magię, oraz Biały, miasto wycieńczone wojnami o magię. A niegdyś, dawno temu, istniał jeszcze Czarny Londyn... Teraz jednak nikt o nim nawet nie wspomina. Oficjalnie, Kell jest podróżnikiem z Czerwonego Londynu – jednym z ostatnich magów, którzy potrafią przemieszczać się pomiędzy światami – i działa jako posłaniec między Londynami i ambasador Czerwonego królestwa rodziny Mareshów. Nieoficjalnie, uprawia przemyt – bardzo niebezpieczne hobby, o czym przekonuje się na własnej skórze, kiedy wpada w pułapkę wraz z zakazanym przedmiotem z Czarnego Londynu. Ucieka więc do Szarego, gdzie z kolei naraża się Lili Bard, złodziejce o wielkich aspiracjach. To właśnie z nią Kell wyrusza w podróż do alternatywnej krainy, której stawką jest uratowanie wszystkich światów… (opis wydawniczy)

Opis nie do końca oddaje wyjątkowość fabuły. Akcja jest niesamowicie dynamiczna i rozbudowana.
Czytelnik zastanawia się przez cały czas, co tym razem zaserwuje nam autorka. A muszę Wam powiedzieć, że jest nieobliczalna i niejednokrotnie potrafi zaskoczyć. V.E. Schwab znakomicie udaje się uchwycić różnorodność ludzkich charakterów. Świetnie ukazuje rozterki narastające w człowieku i konsekwencje trudnych wyborów jakich dokonał. Tu nic nie jest czarne ani białe. Nikt nie jest taki sam, obojętnie, w którym Londynie przyszło mu żyć. Autorka uczy nas, że nie możemy generalizować. Nie u wszystkich bowiem liczy się tylko władza i potęga. 


Magia jest tak naprawdę piękną chorobą.


Jeśli zaś chodzi już o samych bohaterów. Czapki z głów. Niesamowita różnorodność charakterów. Kell, buntownik z wyboru (tak mi się jakoś skojarzyło), przez swoje skłonności do przemytu i chomikowania różnych rzeczy wpadnie w śmiertelnie niebezpieczne kłopoty. To chłopak, który poprzez swoją inność budzi lęk i szacunek, ale w głębi duszy jest dobry, bezinteresowny, uczciwy i zrobi wszystko dla osób na których mu zależy. Lily z kolei pragnie zostać piratem. Od razu ujęła mnie jej postać, ponieważ uwielbiam silne babki w literaturze. Lekko zgorzkniała i z pozoru szorstka czy egoistyczna dziewczyna, pragnie tylko mieć lepsze życie niż dotychczas. Dziewczyna z trudną przeszłością i chłopak przygarnięty przez króla i królową, wychowany jak własny syn. Czy razem będą potrafili połączyć siły i sprostać trudnym wyzwaniom?


Dla lepszego życia trzeba coś poświęcić.


Jeśli chodzi o wątek miłosny w powieści. Znajdziemy tutaj kiełkujące nasionko (nie wiem czy i tak nie przejaskrawiłam za bardzo uczucia, które zaczyna się rodzić między bohaterami). Autorka nie wpycha nam nachalnie romansu rodem z Kopciuszka, ale subtelnie i powoli ukazuje rodzącą się najpierw sympatię, a w dalszej perspektywie, może coś więcej (jeśli się nie pozabijają haha).


A może pójdę z Tobą na koniec świata. W każdym razie, zaciekawiłeś mnie.


Co mogę Wam jeszcze powiedzieć o Mroczniejszym odcieniu magii. Cóż mnie osobiście bardzo podoba się okładka nawiązująca do treści jak i strony rozpoczynające nowe rozdziały. Jak dla mnie naprawdę kawał dobrej roboty. 

Podsumowując – akcja jest dynamiczna, bohaterowie intrygujący, a historia niezwykle wciągająca i tajemnicza. Intrygi, walka o władzę i magia. Świetnie dopracowany świat. Kocham to w książkach i w tej znalazłam to wszystko. Pozostaje mi tylko czekać na kolejne tomy.


PS na drugim zdjęciu znajduje się dedykacja zamieszczona w książce, która bardzo mi się spodobała :D

Za świetną książkę dziękuję księgarni nieprzeczytane.pl


13 komentarzy :

  1. Ooo gratuluję przede wszystkim współpracy :D Cudna, wiem coś o tym :D
    Przyznam, że mnie też prześladuje ta ksiażka, widzę ją ciągle i wszędzie xD
    Niestety kompletnie nie ciągnie mnie do tej pozycji, jak uwielbiam magię, tak ta nie mówi do mnie :"Weź mnieeee, weź mnieeee", nie, zdecydowanie.
    Co do okładki: moim zdaniem jest własnie paskudna, kompletnie mi się nie podoba, ale wiadomo,ilu ludzi tyle opinii :D
    Kasi recenzje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasia:D Maiłam niemal identyczne podejście do Cb :D Aż się skusiłam i rzeczywiście się nie zawiodłam :d Okładka, jako okładka, jest dziwna, ale w odniesieniu do treści jest naprawdę dobra:D

      Usuń
  2. Zakochałam się w tych cytatach, które podałaś.
    Nie słyszałam o tej książce aż do dziś. I jestem pewna, że jak tylko będę mieć okazję, to chcę po nią sięgnąć! Dziękuję :)

    pojawiła się notka o przedpremierowej recenzji mojej książki.
    jeśli zechcesz zajrzeć będzie mi bardzo miło, pozdrawiam ;)
    http://want-cant-must.blogspot.com/2016/09/365-dni-zobaczymy-sie-znow-recenzja.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ufff :D Cieszę się, bo nie bardzo lubię zaznaczać i wypisywać cytaty ;d

      Usuń
  3. Czasami takie książki nas zaskakują. Ja tak miałam czy "Delirium" no masakra :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapraszam Cię (o ile już tego nie zrobiłam) do mojej grupy na facebooku, gdzie wspieramy swoje blogi :)
    https://www.facebook.com/groups/140958276298228/

    OdpowiedzUsuń
  5. Z chęcią przeczytam tę książkę. Strasznie urzekła mnie fabuła i może to będzie strzała w dziesiątkę i pokocham tę książkę.
    Buziaki :*
    Fantastic books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu! Ja nie mogę się doczekać kolejnej książki ;D

      Usuń
  6. Kurczę, ciebie prześladowała ta pozycja, a ja zupełnie o niej nie wiedziałam! Nie wiem jakim cudem! :D
    Sam pomysł równoległych wizji Londynu brzmi wspaniale, ale generalnie cała tematyka trafia w moje gusta! Cytaty pięknie dopełniają twoją recenzję i jeszcze mocniej zachęcają mnie do lektury tej pozycji. Muszę po nią wkrótce sięgnąć! :)
    Buziaki! :*
    Ola z bloga Zaczytana Iadala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje wysiłki "cytatowe" zostały docenione :D Świetnie, że zachęciłam Cię do zapoznania się bliżej z "Mroczniejszym odcieniem magii", bo naprawdę warto :D Buziaki :*

      Usuń
  7. Zapowiada się ciekawe. Nie jestem wielką fanką fantastyki ale motyw magii kocham ;D. Muszę kiedyś sięgnąć po tą pozycję ;DD. Natalia.

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.